Słowo na Niedzielę
Wniebowstąpienie Pańskie
„Mogę sobie tylko wyobrażać, jak to będzie
Kiedy pójdę tuż przy Tobie
Mogę sobie tylko wyobrażać, co zobaczą moje oczy
Kiedy moja twarz będzie naprzeciw Twojej
Mogę sobie tylko wyobrażać
Mogę sobie tylko wyobrażać...”*
Jest taki film. „Dotknij nieba”. Ktoś może powie – film, jak wiele innych. Młody chłopak dorasta w domu bez matki, pod okiem despotycznego, trudnego ojca. Całe dzieciństwo robi wszystko, by się ojcu przypodobać, by zasłużyć na jego pochwałę. Nawet sport uprawia dla ojca, choć w ogóle nie ma do tego ani pociągu, ani charakteru. Po kontuzji przypadkowo odkrywa w sobie talent do śpiewania. Ale tego już ojciec nie jest w stanie zaakceptować. Jest więc młodzieńczy bunt, wyprowadzka z domu i szukanie szczęścia na własną rękę. I jest modlitwa – gorąca i szczera, często wyśpiewana, wręcz wydarta z serca, któremu trudno Boga traktować jak ojca. Zwłaszcza wtedy, kiedy trzeba się tym ziemskim, chorym ojcem zaopiekować.
Jest taka piosenka. „I Can Only Imagine”. Najsłynniejszy hit muzyki chrześcijańskiej w USA. To historia jego twórcy stała się kanwą, na której zbudowano film. Piosenka o tym, że niebo jest tak piękne, że nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Piosenka o tęsknocie za pokojem i szczęściem. Piosenka o szukaniu Boga w sobie i w drugim człowieku. Piosenka o marzeniach.
Bo tak to już jest, że w zwrotach językowych nieba ci u nas dostatek, ale w życiu – jakby mniej. „Niebo w gębie!” – mówimy, kiedy coś nam nadzwyczaj smakuje. „Czułem się jak w raju” – powie ktoś, kto przeżył niebywałe szczęście. „Był w siódmym niebie”, powiemy o kimś spełnionym i docenionym. „Było tam jak w niebie” słyszymy, kiedy ktoś chce wyrazić błogość i spokój. Niebo pojawia się zawsze tam, gdzie jest niewyobrażalne i trudne do opisania szczęście. Tym bardziej o nim marzymy, im częściej spotykają nas bolesne chwile, im brutalniej naciera na nas przykra rzeczywistość. Ale kiedy oczy bliźnich zioną raczej czerwienią niż błękitem, niebo oddala się i blaknie. Bo trudno sobie wyobrazić szczęście, jeśli wokół pustka. I ciemność.
Dlatego właśnie Jezus robi wszystko, żebyśmy o niebie nigdy nie zapominali. Dziś znów pokazuje, gdzie jest cel naszej drogi, każe patrzeć w niebo. Ale zaraz potem ustami swoich aniołów mówi: „Nie gap się tylko w górę. Rozejrzyj się wokół. To są ludzie. Idź do nich. Mów im o tym, że prawdziwe szczęście istnieje. Że jest wieczny raj, a nie tylko ziemski prawie raj. Ten pierwszy nie ma końca ani miary, ten drugi ma granice tam, gdzie zaczyna się ludzki egoizm. Niebo, do którego woła Bóg, jest miejscem, gdzie każdy będzie wzywany po imieniu, gdzie nie będzie tłuszczy, tłumów i rzesz. Będą zgromadzone licznie jednostki, Boże dzieci. I dla każdego wystarczy miejsca w Jezusowych ramionach. I każdy będzie się czuł najukochańszy. I każdy będzie jedyny w swoim rodzaju. I tak będzie naprawdę, a nie dlatego, że ktoś nam będzie kazał tak się czuć.
I Can Only Imagine – mogę sobie tylko wyobrazić, jak będzie pięknie. A ty? Możesz sobie wyobrazić niebo?
A.N.
*Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,mercyme,i_can_only_imagine.html